czwartek, 23 lipca 2015

Rozdział 9


*Paula,Baza Avengers,Madryt*
W drzwiach stanął Gery co mnie bardzo zaskoczyło.
-To może ja was zostawię samych-powiedział i wyszedł z mojego tymczasowego pokoju .
-Część nie przeszkadzam-zapytał Gery
-Nie i tak nie mam nic do roboty -powiedziałam zgodnie z prawdą i poklepałam miejsce obok mnie na łóżku.
-Co?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-nagle usłyszałam głos Steva który dochodził z salonu . Czego on się tak drze? Podeszłam do drzwi i je otworzyłam
-Pali się czy co że się tak drzesz!-krzyknełam a on tylko spojrzał na mnie morderczym wzrokiem a ja woląc uniknąć kolejnej kłótni podniosłam ręce w geście obrony i zamknęłam drzwi.
-Przepraszam cię za to -powiedziałam i usiadłam z powrotem ba swoim miejscu
-Spokojnie nic się nie stało -odpowiedział
-Ej wogóle skąd wiesz gdzie teraz mieszkam?-zapytałam no bo jak on się tu wogóle dostał
-No wiesz poszedłem do twojego mieszkania ale twoja sąsiadka powiedziała że się wyprowadziłaś a że jesteś teraz Avengers to łatwo się domyślić że jesteś z nimi-powiedział i uśmiechnął się do mnie a ja to odwzajemniłam . Nagle trochę przymrużyłam oczy ponieważ promienie przedostające się przez okno znajdujące się naprzeciwko mnie. Gdy znowu skupiłam swój wzrok na Gerrym zobaczyłam że zaczął się do mnie przysuwać i powoli zamykać oczy nie wiedziałam co zrobić a jego usta były już tak blisko moich.
-Yyyyyy... Co ty robisz?-zapytałam a on gwałtownie odskoczył
-Yyyyy... no bo ja myślałem że...-zaczął jąkać się
-Przepraszam-powiedział widocznie skrępowany i podrapał się po głowie.
-TTTTTTTTTTTTTTTTTTTAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAKKKKKKKKKKKKK -znowu usłyszałam głos Steva . Boże czy on niemoże drzeć tej swojej buzi gdzieś indziej. Otworzyłam drzwi a metr od nich zauważyłam Steva z bananem na twarzy i Tonego którego mina gdy mnie zobaczył wyrażał Strach, Obawę co tu kuźwa chodzi!!!!!!
-Mam pytanie czy możesz się wreszcie zmaknąć ?!-zapytałam krzycząc
-O co ci chodzi ?-zapytał a ja tylko zrobiłam Face Palma weszłam do swojego pokoju trzaskając drzwiami i zamykając je na klucz. Oparłam się o drzwi i zaczełam głeboko oddychać. Nagle podszedł do mnie Gery i przytulił.
-Dziękuję-powiedziałam dalej się wtulając w jego pierś
-Spokojnie-powiedział a ja od niego się oderwałam.
-Gery ja wiem że ty może coś do mnie czujesz ale ja nie mogę -powiedziałam a on zrobił smutną minę
-Jedyne co mogę ci zaoferować to przyjaźń-powiedziałam a on delikatnie się uśmiechnął
-Dobrze ale mam 2 warunki -powiedział a ja podniosłam delikatnie jedną brew.
-Jeden nie będziesz się już smucić -powiedział a ja na to pokazałam mu rząd moich białych zębów.
-I czy uczynisz mi ten zaszczyt i pójdziesz ze mną na bal -powiedzial kłaniając się i wyciągając ręke do mnie jak książę a ja tylko cicho się zaśmiałam i położyłam moją dłoń na jego.
-Tak -powiedziałam z uśmiechem który on odwzajemnił.
-Może spotkamy się jutro i spróbujemy coś skomponować na zakończenie -zaproponował
-Z miłą chęcią -odpowiedziałam
-To do zobaczenia -powiedział całując mnie w rękę i wyszedł. Położyłam się na łóżku rozmyślając o Balu zaraz,chwila... Dziś jest Poniedziałek a Bal jest w piątek a ja niemam jeszcze sukienki!!! O nie muszę szybko zadzwonić do dziewczyn.
Wzięłam mój telefon i wybrałam awaryjną  rozmowę grupową na której byłyśmy wszystkie 4. Po chwili wszytkie odebrały .
-Mam nadzieję że to coś ważnego bo przerwałyście mi Manicure-powiedziała Ginny
-Tak to naprawdę ważne -powiedziałam ale nie było mo dane dokończyć
-Wybaczyłaś Rogersowi -zapytała
-Kod... Zaraz... Że co?!!!-krzyknełam
-Wtopa -powiedziała cicho Andrea.
-No po tym jak pod tym drzewem...-zaczęła Nicki ale szybko zmieniła temat
-Żartowałam-powiedziała nerwowo.
To jest coraz dziwniejsze skąd ona wie tyle rzeczy.
-Aha-powiedziałam krótko
-Pospieszcie się zaraz zaczyna się mój serial-powiedziała Ginny
-Kod Zielony!!! Kod Zielony dziewczyny!!!!-zaczęłam się drżeć.
-Czego się drzesz ?!!!!!!-nagle usłyszałam krzyk Steva nie mógł darować
-Bo mogeeeeeeeeeeeeeeee!!!!-odkrzyknełam mu
-I dopiero teraz to mówisz ?!!-zapytała Nicki
-Żartujesz sobie do balu zostały 4 dni a ty nic nie masz!!!-krzyknęła Ginny
-Za godzinę pod Centrum Handlowym-powiedziała Ginny i się rozłączyła.
Westchnełam i wróciłam do komponowania piosenki która cały czas chodziła mi po głowie.
Wzięłam gitarę i weszłam w hipnozę.
*W tym samym czasie,Steve *
Siedziałem sobie spokojnie w salonie i nagle zobaczyłem Starka z jakimś chłopakiem idącego w stronę schodów. Po 3 minutach Stark wrócił ale już sam i usiadł obok mnie na kanapie i włączył telewizor.
-Kto to był?-zapytałem spokojnie czytając gazetę lecz zamiast odpowiedzi usłyszałem jakby śmiech. Spojrzałem na Starka i podniosłem pytająco jedną brew do góry.Wziąłem do ręki szklankę
z wodą z zacząłem ją pić.
-Paula ci nie mówiła to jej nowy chłopak -powiedział wyluzowany Stark. A ja na tą wiadomość wyplułem wodę .
-Coooooooo?!!!!-krzyknąłem a on aż podskoczył.
-Pali się czy co że się tak drzewa?!-krzyknęła Paula wychodząca z swojego pokoju . Spojrzałem na nią a ona tylko podniosła ręce w geście obrony i znowu weszła do swojego pokoju. Pewnie teraz Mizia się ze swoim fagasem i rozmawia o tym jak to ja jestem dla niej nikim! Moje rozmyślenia przerwał Stark a raczej jego śmiech.
-No i co cię tak bawi?!-powiedziałem a on dalej się śmiał. Na miłość boską jak mu zaraz przywale.
-Wyluzuj Romeo-powiedział ocierając łzy od śmiechu .
-Możesz mi powiedzieć co cię tak śmieszy?-zapytałem poważnie
-Ale jesteś naiwny-powiedział a ja byłem kompletnie zdezorientowany.
-Choć -powiedział i udaliśmy się w stronę pokoju Pauli .
-No i co ?-zapytałem a on wskazał na dziurkę od klucz w drzwiach Pauli .
-O nieee nie będę jej podglądał -powiedziałem stanowczo a in tylko wzruszył ramionami i zaczął podglądać Paule niby jest jej wujkiem ale zachowuje się jak Dziecko .
-Pocałuj ją...-mówił sam do siebie Stark a ja dopiero teraz zrozumiałem o co mu chodzi . Szybko odepchnąłem Starka i spojrzałem w dziurkę od klucz. Nie!!!! Nie!!! Nie!!!! Zobaczyłem tam jak ten Dzieciak zaczyna się do niej zbliżać a on nic z tym nie robiła. Byli już tak blisko .
-Wchodzę tam-powiedziałem
-O nie nie-powiedział Stanowczo Stark
-Nie ośmielisz się-powiedział
-Ośmiele-powiedziałem i już naciskałem klamkę ale coś mie podkusiło i znowu spojrzałem w dziurkę od klucz a to co tam zobaczyłem było chybw najlepszą rzeczą w moim życiu.
Oni się nie całowali co oznacza że nie są razem!!!!!
-TTTTTTTTAAAAAAAKKKKKKKKKK!!!!!!-krzyknąłem ze szczęścia czyli o to chodziło Starkowi że jestem Naiwny.
Nagle drzwi się otworzyły a w nich stała zdenerwowana Paula ale dlaczego zdenerwowana?
-Mam pytanie czy możesz się wreszcie zamknąć?!-powiedziała a raczej krzykneła Paula.
-O co ci choszi?-zapytałem kompletnie zdezorientowany . O co jej chdzi? Na moje pytanie ona tylko zrobiła face Palma i weszła do swojego pokoju trzaskając przy tym drzwiami i zamykając je na klucz . Gdy zamykał drzwi widziałem w jej pokoju tego chłopaka i niewiem dlaczego ale w jego oczach było coś dziwnego takiego obcego. No nieważne. Niebyło sensu nawet pukać do jej pokoju bo by mi nie otworzyła więc udałem się spowrotem do salonu. 
***
Hej Hej 
Wiem że strasznie krótki dzisiaj ale 
To wyjątkowo ponieważ jade do Bułgari i
Wracam dopiero 5 . 
Niewiem czy bedą jakieś rzodziały postaram się
Żeby chociaż jeden się pojawił no ale cóż. 
Wyjawię że w następnym rozdziale będzie się działo 
Pozdro Kicałka ❤

piątek, 10 lipca 2015

Libster Blog Award!!!


Witam
Z przyjemnością ogłaszam że mój blog został nominowany do
LIBSTER BLOG AWARD!!!!!
 z całego serca dziękuję 
Karsu Kage za nominację 
dziękuję ci kochana  <3 <3 <3

Pytania od Karsu :
 

1. Gdybyś mógł... do jakiego świata chciałbyś się przenieść (Np. Komiksu, mangi, serialu... itp.)?



-Chciałabym przenieść się do Śródziemia z Hobbita ponieważ jest to piękna kraina, żyję tam wiele magicznych stworzeń którymi fascynuję się od małego-

2. Co byś zrobił gdybyś dostał milion, albo trafił na żyłę złota?

-Od razu powiem że kupiłam bym konia i utrzymywała go ponieważ jest to jedno z moich największych marzeń i na szczęście się spełni tylko że za 3 lata ale nie mogę się doczekać -




3. Czego się boisz?

-Czego się boję... Hmmmm... Samotności i Zapomnienia to dwie rzeczy których najbardziej  się boję. Te dwie rzeczy mnie przerażają ,gdy pomyślę o tym że nie miała bym przyjaciół,rodziny i że np.moi przyjaciele świetnie się bawią razem a o mnie zapomnieli płakać mi się chcę -



4. Czego byś sobie życzył, gdybyś zobaczył spadającą gwiazdę?

-Życzyłabym sobie tego żeby nigdy nie stracić swoich przyjaciół i rodziny , żeby już zawsze mieć ich przy sobie i żeby nigdy mnie nie opuścili-



5. Uważasz się za osobę o mocnych nerwach?

-O nieeeeee...powiem szczerze nie potrafię kontrolować mojej złości. Gdy jestem zła zawsze mówię coś niewłaściwego z czego potem wychodzą Fochy i Ochy xD. Nie mam mocnych nerwów , np, czekanie na komentarz mnie dobija, albo gdy mnie ktoś rozwścieczy niemogę powstrzymać emocji i muszę się wyładować.-



6. Jakbyś sobie wyobraził raj... swój własny prywatny raj?

-Na pewno byłoby  w nim dużo dziwnych i magicznych rzeczy. Moja fantazja niema końca . Jestem osobą zakręconą i szaloną i to mocno, można powiedzieć że mam Downa uwierz mi. Nawet czasami mam zastanawia się nad Psychologiem dla mnie ale to szczegół.Ale wracając do raju to były by tam konie i to na wolności i był by hotel i to luksusowy no i na pewno Avengers :D-



7. Co wolisz... mieć mało, ale mieć dużo przyjaciół, czy mieć dużo (np. Forsy) i zero przyjaciół?

-Nie zamieniła bym przyjaciół nawet na cały świat chyba że tylko tak bym go uratowała xD Moi przyjaciele są dla mnie wszystkim to dzięki nim cały dzień się uśmiecham i dzięki nim moje życie ma sens.-



8. Gdybyś mógł przenieść się w czasie... co byś zrobił?

-Wróciłabym do mojego dzieciństwa . Dzieciństwo to rzecz za którą tęsknię najbardziej z przyszłości . To rzecz którą ma się tylko raz w życiu.Małe dzieci mówią że chcą być dorosłym bo będą mogli robić wszystko co chcą . Dorośli mówią że życie dorosłego nie jest takie jak im się wydaję i mają rację. Nie jestem jeszcze dorosła bo chodzę do gimnazjum ale już dostrzegam że dorośli mówią prawdę. Młodzież nie umie już się tak bawić jak dzieci, bez zobowiązań. Ten czas tak szybko leci że nim dostrzegniesz będzięsz dorosłym. A ja najbardziej tęsknię za tym dzieciństwem że teraz chce mi się płakać.-



9. Jaki jest twój największy koszmar?

-Ślub z moim byłym xD I co dziwne przygotowywałam się do tego ślubu w szkolę a ślub był u mojej babci. Śniło mi się to 2 dni temu i na samą myśl się boję xD-


10. Jakie jest twoje największe marzenie?

-Znaleźć miłość życia i spędzić z tym chłopakiem resztę życia.-


11. Czy uważasz się za materialistę/kę?

-W pewnym sensie każdy z nas jest Materialistą ale ja hmmm... Można powiedzieć że pół na pół. Nie przeżyła bym bez pieniędzy ale bardziej nie przeżyła bym bez miłości i przyjaciół. Więc można powiedzieć że trochę tak.-

Moje pytania : 
1.Kto jest dla ciebie najważniejszy w życiu?
2.Dlaczego akurat opowiadanie o Avengers?
3.Jaką bajkę oglądałeś/aś w dzieciństwie?
4.Jakie jest twoje hobby?
5.Jaki jest twój ulubiony rodzaj broni?
6.Kim z filmów Marvela chciała/chciał byś być?
7.Jeśli miałbyś wybrać jedną moc , jaka by to moc była?
8.Co byś wolał ?Nie słyszeć czy nie mówić?
9.Dlaczego piszesz opowiadanie?
10.Ilu masz prawdziwych przyjacioł?
11.Czy grasz w League of Legends?

Nominuje:
1.Karsu ,,Raven" Kage -The Legend of Demons Tengu

2.Ketrin Avengers - Avengers fanfiction
 
Tylko te dwa blogi ponieważ jestem w fazie odkrywania innych blogów :D

Jeszcze raz dziękuję za nominacje <3 <3 <3

 

środa, 8 lipca 2015

Rozdział 8

*Natasha,podczas misji*
Właśnie idę w kierunku Hulka żeby użyć kołysanki. Nie wiem dlaczego ale od pewnego czasu trochę się do siebie zbliżyliśmy . Ale czy to może coś oznaczać raczej nie.
-Hej maleńki -powiedziałam kiedy znalazłam Banner .
Kucnełam i wyciągnęłam dłoń w jego stronę i nagle on jej dotknął. Staliśmy tak kilka małych chwil kiedy puściłam jego dłoń on odchylił się do tyłu tak jakby się przewrócił i znikł mi z pola widzenia jeszcze tylko usłyszałam cichy ryk .
-Mam Bunnera -powiedziałam do słuchawki .
i w tym momencie zobaczyłam Bruca wychylającego się zza drzewa. Rzuciłam mu ubrania i podeszłam do Steva.
-Co to za super?-zapytałam się
-Nie wiem nigdy ich nie widziałem -powiedział i spojrzał się na Paule rozmawiającą przez komórkę.
-Pamiętasz jak ci powiedziałam żebyś umówił się z tą pielęgniarką i wreszcie zapomniał o Pauli ?-zapytałam się a on dziwnie się na mnie popatrzył i zaczął się uśmiechać
-Tak pamiętam -odpowiedział nadal z uśmiechem
-Posłuchałeś się mnie?-zapytałam się
-Tak pierwszy raz w życiu miałem się ciebie posłuchać ale ona się wyprowadziła-powiedział dalej się uśmiechając.Nagle nastała cisza.
-Już nigdy mnie nie słuchaj -powiedziałam
-Do czego zmierzasz ?-zapytał dziwnie się na mnie patrząc
-Nie rezygnuj -powiedziałam krótko
-Ona cię potrzebuje -
-Może i jeszcze ci nie wybaczyła ale to tylko kwestia czasu -
-Skąd to wiesz?-
-...     -
-Widzę jak na ciebie patrzy -
-Obiecaj mi jedno-skierowałam się do niego a on podniósł jedną brew
-Obiecaj mi że nie dasz jej odejść-powiedziałam
-Miałem się już ciebie nie słuchać-zaśmiałam się a ja z nim
-Postaram się -powiedział a ja popatrzyłam na niego surowo
-No dobra Obiecuję -powiedział śmiejąc się i spojrzał na nią uśmiechając się
-Idź do niej-powiedziałam stanowczo kiedy skończyła Rozmowę przez telefon
-Ale teraz?-
-Teraz-powiedziałam stanowczo a on odszedł
*Paula , W Tym Samym Czasie*
Stałam i czekałam na Nati i Bunnera kiedy zadzwonił mój telefon . Gdy spojrzałam na wyświetlacz dostrzegłam że dzwoni do mnie Nicki więc szybko odebrałam.
-Hej-powiedziałam odrazu po odebraniu.
-No część -odpowiedziała
-Jak tam twoja Angielska Misja ?-zapytała się ale stop stop skąd ona wie że jestem w Anglii?! Wysłałam jej tylko SMS że jestem na misji ale nic że w Anglii więc skąd ona to wie?! Dostałam mindfacka .
-Halo jesteś?-pytała się do słuchawki
-Tak jestem -powiedziałam
-Mam pytanie -powiedziałam
-Jakie ?-
-Skąd wiesz że jestem w Anglii przecież ci nie mówiłam?-
-Yyyy... Mówiłaś...-zaczęła się jąkać czy ona coś przedemną ukrywa?
Boże o czym ja myślę przecież Nicki to moja przyjaciółka nigdy by mnie nie okłamała .
-Nie nie mówiłam -zaprzeczyłam
-Mówiłaś!-zaczęła krzyczeć co oznacza że jest zdenerwowana ale czym .
-Dobra powiedzmy że ci wierzę -powiedziałam
-Pau...-zaczęła ale jej przerwałam
-Posłuchaj teraz niemogę rozmawiać zadzwonię potem-powiedziałam i od razu się rozłączyłam . Miałam już dość tej rozmowy czy to możliwe że ona coś przedemną ukrywa? Wsumie ja jej nie powiedziałam o moich mocach ale miałam powody.
Zmęczona usiadłam pod wielkim drzewem a plecami oparłam się o nie. Jestem na max zmęczona. Dawno nie miałam takiego wycisku ,zapomniałam już jak to jest walczyć po prawie 5 godzin . O Boże jak sobie przypomnę jak walczyliśmy z Lokim prawie cały dzień ale wtedy nie odczuwałam tak dużego  zmęczenia jak teras. Najwyraźniej wypadłam z kondycji. Moje rozmyślenia przerwał Stve siadająy obok mnie i również opierający się o drzewo.
-o czym rozmyślasz?-zapytał nagle
- o tym jak ty się po tylu godzinach nie męczysz-odpowiedziałam śmiejąc się a on razem ze mną
-Dawno się nie walczyło?-zapytał ironicznie
-Ooooo... I to bardzo-powiedziałam śmiejąc się .
Nagle nie wiedzieć czemu położyłam głowę na jego ramieniu. I znowu zaczęłam rozmyślać o Nicki.
-Dlaczego jesteś smutna?-zapytał nagle
-mhhhhhhh...-głośno westchnęłam
--Pamiętasz Nicki?-zapytałam
-Tą Szatynke ?-zapytał
-Yhy-powiedziałam krótko
-Pamiętam,coś z nią nie tak?-zapytał się
-To moja przyjaciółka ale mam wrażenie że coś przedemną ukrywa -powiedziałam
-Jak to ukrywa?-zapytał się
-Ostanio zachwouje się jakoś dziwnie -stwierdziłam
- Odkąd dowiedziała się że mam moc jest jakaś dziwna a teraz do mnie zadzwoniła i niewiedzieć skąd wiedziała że jestem w Anglii a jestem przekonana na 100% że jej tego nie mówiłam-
-Ale jesteś pewna?-zapytał
-No tak -powiedzialam
Nagle zobaczyłam Bunnera i Natshe co oznacza że są już wszyscy.
-Chyba musimy się zbierać -powiedziałam i dopiero teraz przypomniałam sobie w jakiej pozycji siedzimy. Wiec szybko wzięłam głowę i jak najszyciej wstałam i poszłam w kierunku odrzutowca.
*40 minut później *
-za 5 minut będziemy na miejscu -powiedział nagle Tony .
Siedziałam sobie spokojnie gdy nagle w rogu dostrzegłam moją starą gitarę na której grałam gdy lecieliśmy lub wracaliśmy z misji a mi się nudziło. Podeszłam do namierzonego przezemnie wcześniej przedmiotu. Wzięłam gitarę ,usiadłam na jakby ławce wbudowanej w ścianęi zaczęłam brzdąkać najpierw pojedynczę akordy  z których powoli zaczęła wychodzić melodia. Szybko wstałam i ruszyłam w stronę szuflady gdzie były moje pierdułki .
-Niech tu będzie proszę -szeptałam do siebie i nagle znalazłam to czego szukałam
-Yesss-powiedziałam prawie krzycząc a wszyscy się na mnie popatrzyli przerywając tym rozmowę pomiędzy sobą. Ja się tylko usmiechnełam a oni odwzajemniając to wrócili do rozmowy.Wzielam jeszcze ołówek i znowu usiadłam na ławeczce. Wzięłam do rak gitarę ,otworzyłam mój stary szeszyt do zapisywania nut i zaczęłam komponować. Odkąd pamiętam uwielbiałam tworzyć nowe piosenki . Uwielbiam to uczucie kiedy nieznaczące nic brzdączenie wpisujesz na kartkę i dzieki temu staje się to czymś pięknym.
Po jakiś 2 minutach miałam już kawałek melodii więc postanowiłam ją zagrać .
Nagle z gitary zaczęły wydobywać się dźwięki. Usłyszałam jakiś szelest lecz dalej nie przestawałam grać spojrzałam przed siebie a tam dostrzegłam moich przyjaciół stojących i patrzących się na mnie. W pewnym momencie do głowy przyszły mi dwa słowa idealnie pasujące do tej piosenki.
-Love Life -zaczełam śpiewać tylko to jedno zdanie w jednym tym samym momencie.
Gdy znowu zaśpiewalam te krótkie zdanie Clint który leżał prawie nieprzytomny zaczął śpiewać Lalalalalalalalalalalala a mnie oświeciło.
Jednak  nie zdążyłam już nic zrobic ponieważ Odrzutowiec wylądował.
-Zabierzcie Clinta do Cho -powiedział nagle Stark a Natasha razem z Cho wzięły Bartona do jej laboratorium.
-Ja idę do swojego pokoju-
Odkąd dołączyłam do Avengers mieszkam z nimi bo już to samotne mieszkanie mnie przytłaczało a zresztą już zapomniałam jak to jest mieszkać z tą wesołą gromadką.Gdy jest bitwa o łazienkę albo gdy ktoś wbija mi do pokoju a ja się wtedy przebieram! Tak rozmyślając dotarłam do pokoju i gdy tylko weszłam udałam się pod prysznic.Rozebrałam się a  ubrania wrzuciłam do kosza na brudne ubrania. Nagle spojrzałam w lustro i zobaczyłam że na dłoniach mam liczne zadrapania a na brzuchu parę siniaków. Już zapomniałam jak to jest być obolałym po misji. Nie zwlekając dłużej weszłam pod prysznic . Po 15 minutach byłam czysta i pachnąca. Ubrałam się w przygotowane wcześniej rzeczy i wyszłam z pokoju. Usiadłam tylko na kanapie i już chciałam odpalać telewizor ale przerwało mi pukanie do drzwi. Czy przypadkiem nie wpominałam jak to fajnie mieszka się z Avengers.
-Proszę!!-krzyknełam a w drzwiach stanął Tony
-Przyszedł do ciebie kolega -powiedział a ja byłam zdezorientowana bo chłopaki przychodzą do mnie tylko z dziewczynami a poza tym żaden inny chłopak nie wie gdzie mieszkam .
I w tym momencie w drzwiach stanął...
***
Hejo 
Kolejny rozdział
Niewiem co napisać a dobra już wiem
Niedługo będzie zakładka Bohaterowie 
Jupiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Mała Kicałka

poniedziałek, 6 lipca 2015

Rozdział 7

*Paula*
-Ja...-
-zgadzam się- powiedziałam wypuszczając powietrze z ust a wszyscy się uśmiechneli .
-Co?!!-znowu usłyszałam ten piskliwy głosik którego tak bardzo nienawidzę.
-Jak to !!-
-To dziwadło nie może odebrać mi roli !!!-
-to moje przedstawienie to ja jestem gwiazdą!!!!-
-Nikt już by nie zniósł tego twojego zawodzenia które nazywasz śpiewaniem -powiedział Kamil
-Weź się zamknij !!!!-
-Żałosny jesteś jak wy wszyscy i ta szkoła!!!!-
-Przykro mi Katy ale nie weźmiesz udziału w przedstawieniu-powiedziała nagle Pepper a nam wszystkim szczena opadła  .
-Co?!!!-krzykneła znowu Wiedźma
-Jak to Katy nie wieźmie udziału w przedstawieniu?-zapytała się nagle najwyraźniej zirytowana Wychowawczyni tamtej klasy
-Tak to po tym jak przezwała Kolegów i niszczy dobre imienie szkoły nie weźmie udziału w dlaszych przygotowaniach do zakończenia roku a co dopiero w samym zakończeniu -powiedziała surowo Pepper chyba naprawdę się wkurzyła bo ostatnio raz widziałam ją taką gdy Tony kupił jej pod choinkę kangura który zajmował połowę salonu . Wtedy to się wkurzyła . Tony musiał spać w salonie na kanapie przez 2 tygodnie . Na samo wspomninie zaczęłam się uśmiechać.
-Pani Sennd proszę wyprowadzić Katy z sali-powiedziała do wychowawczyni Kate Pepper . Mogę się założyć że teraz liczy do 20 żeby nie wybuchnąć . Wsumie to nie dziwię się jej . Być dyrektorką nie jest łatwo. Gdy Katy i jej wychowawczyni wyszły Pepper kontynułowała .
-Cieszę się Paula że przyjełaś te propozycję -zwróciła się do mnie i nagle wszyscy zaczęli klaskać a ja normalnie byłam w szoku.
-Kontynujmy -przerwała nasza Wychowawczyni
-Racja-zwróciła się do niej Pepper.
-Chciała bym żeby piosenką końcową był duet w którym reszta uczniów będzie churem.-
-Piosenkę na rozpoczęcie i zapowiedź przedstawi Paula-
-Napewno będą piosenki zbiorowe , w zespołach ,duetach i solowe do wybory do koloru-
-Najlepiej będzie jak każdy coś napiszę a potem złożymy to w całość -
-Jakieś pytania?-
-Gdzie odbędzie się Zakończenie?-zapytałam
-w tym roku na dworze -
-i jeszcze coś -
-mam nadzieję na sztuczki na koniach w czasie wystepu-powiedziała z chytrym uśmiechem
-Co!!!-krzyknęli wszyscy
-To co słyszeliście i nie przyjmuje sprzeciwu-
-Proszę pani a kto wykona duet końcowy?-zapytała się Nicki
-Paula i Gerry -powiedziała a ja usmiechnełam się do jedynego normalnego chłopaka w tamtej klasie a on odwzajemnił uśmiech
-Dobrze to teraz trochę o Balu -
-Bal odbędzie się w ten piątek o 17.30 na dużej hali. -
-I w tym dniu jesteście zwolnieni z lekcji -powiedziała na co wszyscy głośno odetchnęli z ulgą .
-I w tym roku z wielką przyjemnością przedstawiam wam człowieka który sfinansował masz Bal i zakończenie roku -powiedziała i wtedy do sali wszedł nie kto inny jak Pan Stark . Gdy wszedł wszyscy zaczęli klaskać na co ja zrobiłam Face Palma i to dosłownie się załamałam. Gdy podniosłam głowę zobaczyłam go uśmiechającego się w moją stronę na co ja rzuciłam mu zabujcze spojrzenie i przymrurzyłam oczy na co on jeszcze bardziej się uśmiechnął. Już zapomniałam jaki ten człowiek potrafi być denerwujący.
-Dziękuję -zaczął
-To dla mnie czysta przyjemność i Bla Bla Bla-
Nagle podszedł do Pepper i zaczął szeptać jej coś na ucho a on pokreciła na tak.
-Paula spakuj swoje rzeczy i idź razem z Tonym-powiedziała a ja tylko lekko kiwnełam głową. To było krępujące ponieważ nastała zupełna cisza a wszyscy obserwowali mój każdy ruch.
Po spakowaniu wszytkich moich rzeczy do torby udałam się za drzwi razem z Tonym.
-Musiałeś ?-zapytałam od razu
-Ale co musiałem ?-pytał dalej z tym swoim uśmieszkiem
-Nie chcę żyby ktokolwiek z Avengers wtrącał się moją szkołę rozumiesz-
-Ale ja się nie wtrącam ja tylko to wszystko sponsoruję -
-Czyżby Pepper cię namówiła-
-Yyyyy...Tak ...Nie...Może-trafiłam
-Czyli sam się zgłosiłeś-
-No dobra tak! Sam się zgłosiłem -mówił i podniósł ręce w geście obrony
-Nie chcę cie znowu stracić-powiedział a ja na niego spojrzałam
-Ja też nie chcę cię stracić-powiedziałam delikatnie się uśmiechając i wtulając się w niego
Chwilę tak staliśmy na środku korytarza lecz po chwili oderwaliśmy się od siebie.
-To po co zwolniłeś mnie z lekcji-zapytałam
-A jak myślisz ?-powiedział tajemniczo
-Misja?-zapytałam się z uśmiechem
-Misja -odpowiedział również z uśmiechem
*4 godziny później,Stark*
Walczymy z tymi od Hydry już prawie 3 godziny i dupa dalej się nie poddają a berło jest w zamku .
-No i po co lecieliśmy do Anglii na zwiedzanie jak i tak nie chcą nas wpuścić?-zapytała się Paula którą usłyszałem w słuchawce
-Spokojnie wujcio ci zaraz wejściówkę załatwi-powiedziałem
-U mnie narazie czysto - powiedziała Natasha
-A u mnie nie -stwierdził Clint
-Trzeba tu posprzątać -powiedział
-A co ja sprzątaczka?-zapytała się
-Nie kłóćcie się -odezwał się Kapitanek
-Stark co z zamkiem?-zapytał
-Dupa nie mogę tego rozgryść -powiedziałem
-Wyrażaj się-zwrócił do mnie czyli Kapitan Ameryka to jednak prawdziwy Patriota
-Przepraszam Psze Pana-powiedziałem
-Jarvis i co z tym?-zapytałem
-Nigdy jeszcze nie spotkałem się z taka technologią pozaziemską Sir-stwierdził 
-Jarvis znajdź jakiś słaby punkt -powiedziałem
-Najsłabszy znajuduję się pod prawą basztą Sir-powiedział a ja strzeliłem tam kilka rakiet i  w jednej sekundzie to pole siłowe znikneło.
-Proszę bardzo można zwiedzać zamek -powiedziałem
-Clint dostał!!!-nagle usłyszałem Natashe
-Jak to dostał weź go a ja cię osłaniam !!!-krzyknąłem
-Nie Stark tam jest Bunner ty leć po berło - jak rozkazał Steve tak zrobiłem
Poleciałem do tej bazy i spuściłem parę tyłków.
-Kręci się tu ktoś super -powiedział nagle Kapitan
-Wreszcie ktoś na moim poziomie -powiedziała śmiejąc się Paula
-Obawiam się że nie na twoim jest Mega szybki -powiedział
A ja wleciałem do pomieszczenia gdzie znjadowały się komputery .
-Pilnuj powiedziałem wychodząc ze zbroi a sam podeszłem do komputerów.
-Wszystko wykasowali -powiedziałem sam do siebie
-Jarvis a weź zrób tu skan -powiedziałem a po moich oczach przeleciałą czerwona linia.
-Lewa ściana Sir-powiedział
-Brak konstruktury i przepływ powietrza-powiedział a ja podeszłem do ściany o której mówił Jarvis i zacząłem się jej przyglądać
-Plis Plis ukryte drzwi Plis Plis-powiedziałemi kiedy dotknąłem jedenej z cegieł ukazały się przedemną ukryte drzwi.
Gdy tam weszłem nie mogłem uwierzyć w to co widzę. A widziałem Roboty podobne do tych moich, Te duże jakby wieloryby co zatakowały Nowy York ale najbradziej moją uwagę przykuło coś po co tutaj przylecieliśmy taki kawał drogi czyli Berło Lokiego.
-Druga super istota uważajcie na nią i już wiem kto za tym wszystkim kieruje-powiedział Żołnierzyk
-No ja też złapałem niezłą rybę-powiedziałem
-Thor jakbyś to zobaczył padłbyś-stwierdziłem
Ale gdy patrzyłem się na to berło nagle cały obraz się zmienił a gdy ujrzałem ten widok przeraziłem się Wszyscy moi przyjaciele leżeli martwi w jednym miejscu. Widziałem Thora który któremu jakby wypadł z ręki młot. Hulka całego w ranach . Wdowę i Bartona leżących obok siebie w krwi a na koniec Steve ze złamaną tarczą na pół i trzymającego Paulę za rękę a ona jego. Podszedłem do Kapitana by sprawdzić czy napewno jest martwy . Gdy chciałem sprawdzić jego tętno gwałtownie złapał mnie za rękę a ja aż odskoczyłem jednak on dalej trzymał mnie za rękę.
-Ty mogłeś nas ocalić...-powiedział ledwo słyszalnie a jego czy patrzyły na mnie i nagle jego głowa opadła a ja wiedziałem co to oznacza. Wstałem i odwróciłem się do tyłu a tam zobaczyłem Portal Chitauli do Nowego Yorku . Czyli to przezemnie wszyscy nie żyją.
I nagle okazało się że jestem w tym samym miejscu co wcześniej czyli na w Prost berła.
Wyprostowałem rękę a gdy na nią przyleciała dłoń Iron Mana zrobiłem obrót i jednym machnięciem wziąłem z Pola ochronnego Berło .
-Już czysto poddali się -powiedziała nagle Paula
-Natasha przydała by się kołysanka -powiedział Steve
-A ja mam berło więc zaraz się z tąd zwijamy -powiedziałem
***
Hejo
Czy wy czujecie wakacje bo Tak
No tak się prezentuje
Nowy rozdział mi się narazie fabuła
Podoba niewiem jak wam
Chciała bym podziękować
Karsu Kage za wszytkie miłe
Komentarze i powiedzieć
Koffffam cię <3<3<3


Serdecznie polecam

Katalogowo

Nomida zaczarowane-szablony